PornoMit nr 2: Jeśli nie lubisz porno, nie lubisz też seksu
Wiele osób uważa, że oglądanie pornografii jest czymś normalnym i naturalnym, ponieważ sam seks jest naturalny. W oparciu o tę logikę pojawia się pytanie: czy walcząc z pornografią, tłumimy naszą naturalną seksualność? Niektórzy nawet dochodzą do wniosku, że walcząc z pornografią, walczymy także z seksem.
Dlaczego więc walczymy z pornografią? Czy w ten sposób tłumimy naszą naturalną seksualność?
Nasza postawa nie opiera się na równaniu: porno = seks. Wręcz przeciwnie, zakładamy, że seks w swej istocie jest dokładnym przeciwieństwem porno. I to zarówno z punktu widzenia widzów, jak i aktorów.
Seks jest przeciwieństwem porno
Najpierw spójrzmy na to z punktu widzenia publiczności. Jeżeli zastanowimy się jak wygląda prawdziwy seks w swego rodzaju „zdrowej” formie – czyli bez rozmaitych form molestowania jak gwałt, płatny lub przypadkowy seks, dewiacje seksualne itp. – obejmie on następujące aspekty:
- budowanie wzajemnych relacji/satysfakcja,
- określona forma zaangażowania (np. małżeństwo, długotrwały związek),
- więź emocjonalna,
- czuły dotyk,
- specjalne zapachy + feromony,
- interakcje z prawdziwą, kochającą osobą.
Szybko dochodzimy do wniosku, że porno nie ma nic wspólnego z prawdziwym seksem. Podstawowe cechy porno to:
- samozadowolenie,
- brak jakiejkolwiek formy wzajemnego zaangażowania,
- natychmiastowa satysfakcja bez wysiłku,
- samotność i anonimowość (świat cyfrowy),
- forma podglądactwa,
- oderwanie się od rzeczywistości.
Oglądając porno, dostajesz dawkę hormonów, więc czujesz się usatysfakcjonowany, ale nie możemy tu rozmawiać o seksie. Badania pokazują, że dla wielu osób porno jest „łatwiejsze” niż inwestowanie czasu i energii w budowanie relacji. Pokazują to chociażby badania Zimbardo zawarte w książce The Disconnected Man .
Pornografia wypacza pogląd na zdrowy seks
Opowiada o tym także seksuolog Petr Weiss w wywiadzie dla DVTV . Wspomina tam, że ludzie pozbawiają się intymności i więzi emocjonalnej. Jednocześnie, jego zdaniem, ze względu na pornografię ludzie mają zniekształcony obraz tego, jak wygląda normalny seks i zdrowa seksualność. Oznacza to, że masturbacja z pornografią nie jest tak naturalna, jak często się ludziom wydaje. Z kolei zainteresowanie seksem w związku generalnie maleje.
Tylko jeśli weźmiemy pod uwagę kręcenie samego porno, typowy film trwa od 20 do 40 minut. Samo nakręcenie takiego filmu może zająć od 8 do 16 godzin. Sceny są stale powtarzane, aby uzyskać jak najlepsze ujęcia. Zdecydowana większość wszystkich aktorów i aktorek zażywa narkotyki, aby poradzić sobie z tym napięciem ( CovenantEyes, 2018 ). Około 95% mężczyzn używa tabletek na zaburzenia erekcji ( Men's Health, 2015 ).
Cały proces kręcenia jest bardzo wymagający, nie wspominając o presji całej branży porno. Aktorzy i aktorki zdecydowanie nie lubią tego aż tak, jak wielu myśli, oglądając zmontowane zakończenia ( Porn Myths , 2019 ).
Pornografia obniża wartość seksu
Jeśli spojrzymy na to z innego punktu widzenia, porno nie jest stworzone dla dobrego samopoczucia. Kręci się je dla pieniędzy. Próbuje zwrócić na siebie jak najwięcej uwagi, aby zarobić jak najwięcej pieniędzy. Nie chodzi tu też o jakąkolwiek wartość artystyczną, ale o odwołanie się do podstawowego ludzkiego pragnienia satysfakcji seksualnej. Właśnie dlatego branża porno generuje tak wysokie zyski. Pozornie oferuje nam zaspokojenie podstawowych potrzeb bez żadnego wysiłku.
Dzisiejsze społeczeństwo jest przepełnione bodźcami seksualnymi. Seks jest ogólnie gloryfikowany przez społeczeństwo, co sprawia, że wiele osób postrzega porno jako celebrację ludzkiej seksualności. Ale jak pokazaliśmy, porno tylko zniekształca pogląd na zdrowy seks.
Pornografia gloryfikuje seks w taki sam sposób, w jaki obżarstwo gloryfikuje jedzenie. W obu przypadkach zdarza się, że nie cenimy rzeczy, które cenić powinniśmy, ale zniekształcamy ich istotę w coś niezdrowego i niebezpiecznego. Oddając seks – każdy jego rodzaj – jako narzędzie w ręce porno, przytłaczamy masy uprzemysłowioną i uprzedmiotowioną seksualnością. To w żaden sposób nie prowadzi do celebracji seksu. Wręcz przeciwnie, sprawia, że jest to tani towar .” (Książka Mity o porno, s. 24)
Dlatego właśnie walczymy z pornografią. Ona po prostu obniża wartość seksu. Zatem kiedy sprzeciwiamy się porno, nie oznacza to, że sprzeciwiamy się seksowi w ogóle, ale sprzeciwiamy się „seksowi solo”, który czyni ludzi zwykłymi konsumentami, a nie kochankami. Pornografia sprawia, że prawdziwy seks staje się tylko pozbawioną znaczenia karykaturą.
Ponieważ jesteśmy za seksem, jesteśmy przeciwni porno. A ci, którzy są zwolennikami porno, są w rzeczywistości przeciwni seksowi.
O autorze
Ich celem jest przede wszystkim szerzenie świadomości na temat potencjalnych zagrożeń związanych z oglądaniem materiałów pornograficznych. Zwracają uwagę na zagrożenia związane z oglądaniem porno w oparciu o wiedzę naukową i profesjonalną. Pokaż mniej
